Szanowni Państwo,
Serdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy malarstwa Tadeusza Blicharza pt. „Pejzaż z błękitem”, który odbędzie się w sobotę 8 lutego 2025r. o godzinie 14.30 w Kazimierskim Ośrodku Kultury, Promocji i Turystyki (ul. Lubelska 12).
Artysta urodził się w Kocku na Lubelszczyźnie w roku 1955. Jest malarzem sztalugowym. W swoim malarstwie inspiruje się naturą, maluje w technice oleju i akrylu: portret, pejzaż i architekturę. Edukację plastyczną zdobył we własnym zakresie. W swoim dorobku artystycznym ma kilkadziesiąt wystaw indywidualnych. Z wykształcenia jest chemikiem. Mieszka w Staszowie tam maluje i prowadzi swoją autorską galerię malarstwa.
Oglądając obrazy Tadeusza Blicharza udajemy się w barwną, często nostalgiczną podróż. Wędrując malowniczymi szlakami odwiedzamy miejsca opisane w literaturze, a także znane z zapisów nawiązujących do bogatej historii. Tworzony przez artystę pejzaż wyrażony jest kolorem, nienaganną kompozycją oraz wyjątkową fakturą, którą artysta uzyskuje przez zastosowanie – jako narzędzia swojej pracy, malarskiej szpachelki. Stosowana technika pozwala na pozorne ukrycie szczegółów, dając pierwszeństwo domysłom i emocjom wypływającym z głębi obrazu. Zbudowany na płótnie malarski świat, po bliższym przyjrzeniu się pokazuje – poza charakterem malarza, pokorę względem natury. Dostajemy zatem świat realny, choć – co często podkreśla artysta – widziany przez zmrużone oczy – ciekawszy, niedopowiedziany. Zauważamy pejzaż syntetyczny, czasami trochę abstrakcyjny, by po chwili dostrzec ukryte w fakturze szczegóły. To wszystko pozwala na zrozumienie relacji łączących artystę z krajobrazem. Pejzaż na płótnach artysty pozostaje bez zniekształceń, zachowuje swój mistyczny przekaz. Szczególnie – wyjątkowego, malarskiego klimatu obrazom Tadeusz Blicharza nadaje spokojna, stonowana kolorystyka płócien. Paleta barwna utrzymywana jest w niebywałej dyscyplinie, w zgodzie z niosącymi spokój błękitami, brązami, szarością i wyrażoną kolorem lekkością powietrza. W swoich, w gruncie rzeczy realistycznych obrazach autor przenosi nas w epokę malarstwa tradycyjnego, zmuszającego do zatrzymania się i bycia ze sztuką – przez chwilę – sam na sam.
Jolanta Wawer
